Stanley, Hong Kong: 9 Mar 2017 - Lego Captain Jack Sparrow walking on the shore with his compass. this mini figure is from Pirates of the Caribbean sets. Lego is a brick brand by Lego group A man poses as Jack Sparrow from Pirates of the Caribbean movie franchise at an informal cosplay meet at Chatuchak Weekend Market on September 11, 2011 in Music. Dans cette vidéo je vous montre comment j'ai dessiner jack sparrow (dessin kawaii facile)Bonjour à tous, voici un tuto pour vous montrer comment dessiner ja Vay Tiền Nhanh. polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. To jest ta słynna przygoda sławnego Jacka Sparrowa? That's the secret, grand adventure of the infamous Jack Sparrow. W szczególności jeden z głównych bohaterów Jacka Sparrowa jest więc bardzo ciekawa i oryginalna postać. In particular, one of the main characters Jack Sparrow is so very interesting and original character. Pierwszy rozdział rozpoczyna się po wykonaniu dla Jacka Sparrowa jego zadania. Na przykład, gracz musi chronić Jacka Sparrowa z atakami agresywnych krabów. For example, the gamer must defend Jack Sparrow from the attacks of aggressive crabs. Kliknij na wszystkie kraby i nie pozwól im dotrzeć do kapitana Jacka Sparrowa. Click on all the crabs and don't let them reach Captain Jack Sparrow. Te kostiumy Jacka Sparrowa są wprost stworzone dla ciebie. Then these Jack Sparrow costumes were made for you. W kolejnych książkach Jacka Sparrowa jest powiedziane, że Tia Dalma zmieniła dziewczynę o imieniu Constance Magilore w kota. In the Jack Sparrow prequel books, Tia Dalma is said to have transformed a girl named Constance Magilore into a cat. No więc, czy jestem godzien służyć u kapitana Jacka Sparrowa? So, am I worthy to serve under Captain Jack Sparrow? Wciel się w postać kapitana Jacka Sparrowa, kapitana Barbossy, Davy'ego Jonesa i ponad 70 innych postaci znanych z serii o Piratach z Karaibów. Play as Captain Jack Sparrow, Captain Barbossa, Davy Jones and over 70 other Pirates of the Caribbean characters. Po wydaniu filmu "Piraci z Karaibów" i jego kontynuacjach, jednym z najbardziej popularnych strojów na imprezach dziecięcych był kostium Jacka Sparrowa, wesołego i odważnego pirata. After the release of the movie "Pirates of the Caribbean" and its sequels, one of the most popular costumes at children's parties was the costume of Jack Sparrow, a cheerful and daring pirate. Nowe przedmioty w sklepie: Pistolet Jacka Sparrowa(30D) Hiszpański pistolet(30D) Cesarski... Więcej New items on the shop: Jack Sparrow Pistol(30D) Spanish pistol(30D) Imperial Musket(30D) TRUMPET... Jesteś skłonny zdradzić Jacka Sparrowa. Edycja kolekcjonerska Gdyby nie wizerunek czarującego kapitana Jacka Sparrowa stworzony przez Johnnego Deppa, postaci piratów byłyby tylko obrzydliwymi morskimi... But for the image of charming Captain Jack Sparrow created by Johnny Depp pirates would remain their image of ugly sea robbers, bringing goose... Niestety, moje dzieci, zapamiętacie ten dzień, jako ten, w którym omal... kapitana Jacka Sparrowa. Alas, my children, this is the day you shall always remember as the day you almost... Captain Jack Sparrow. Jack Davenport jako James Norrington: Po utracie statku w tropikalnym huraganie i zaprzepaszczeniu szans na złapanie Jacka Sparrowa, złożył dymisję i zrzekł się patentu oficerskiego. Jack Davenport as James Norrington: He resigned his commission as Commodore in the Royal Navy after losing his ship and crew in a hurricane in the pursuit of Jack Sparrow and his crew. Wysłałeś Willa po kompas Jacka Sparrowa. Pirates of the Caribbean: At World's End pozwoli Ci wcielić się w Jacka Sparrowa i innych bohaterów filmu. To sprawka Jacka Sparrowa. Koło Przyjaciół Kapitana Jacka Sparrowa Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 30. Pasujących: 30. Czas odpowiedzi: 64 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200 Naucz się malować nawet tych, którzy nigdy nie próbowali lub nie wiedzą jak! jest świetnym rozwiązaniem dla początkujących i dzieci. Chcesz nauczyć się rysować skomplikowane obrazy, portrety lub pejzaże kolorowymi lub zwykłymi ołówkami? Wtedy będziemy mogli Cię nauczyć! Ale jak możemy pomóc Ci w osiągnięciu umiejętności artystycznych w krótkim czasie? Lekcje rysunku krok po kroku są właśnie tym, czego potrzebujesz! Jak nauczyć się rysować? Nie ma się czego bać! Jest to całkiem proste! Każdy początkujący artysta, rysując, dzieli to na kilka etapów. W ten sposób z czystej kartki papieru płynnie buduje każdy szczegół i stopniowo przekształca go w rzeczywisty rysunek. Aby rozpocząć pracę, oferujemy własny wybór samouczków. Profesjonalni artyści starali się zebrać jak najwięcej różnych kategorii. I wypełnij je dużą liczbą tematów rysunkowych. Każda lekcja składa się tylko z 4-10 kroków. Dzięki tym krokom nauka będzie czystą przyjemnością! Aby rozpocząć lekcję rysunku, należy zaopatrzyć się w dobre ołówki. Przy zakupie zestawu warto zwrócić uwagę na rodzaje ołówków - ważne jest, aby były to ołówki miękkie, średnie i twarde. Twardy pozwala na szkicowanie, obrysowywanie i pogrubianie linii, natomiast miękki umożliwia nakładanie cieni. Można też kupić gumkę, ale nie należy jej często używać. Wybierz jedną z nich, naostrz ją na tyle dobrze, abyś mógł odrysować kontury na papierze, a następnie poszukaj w Internecie interesujących Cię poradników. Nie martw się! Nie wszystkim udaje się to za pierwszym razem lub dokładnie. Jesteśmy pewni, że szybko rozwiniesz swoje umiejętności rysowania. Posts Likes Ask me anything Archive Dredy Jacka Sparrowa – ranking filmowych wpadek[infobox]Błędy zdarzają się najlepszym. Pomyłki, źle rozstawione rekwizyty, które zmieniają położenie między ujęciami. Zdarza się. Prezentujemy Wam najciekawsze pomyłki ze znanych filmów.[/infobox] Dredy kapitana Sparrowa Już w pierwszej części nie pilnowano tego elementu charakteryzacji zbyt mocno. Dlatego w różnych scenach Johny Depp latał z różną ich ławka ofiarą…View On WordPress Braveheart Fight Club Indiana Jones Ojciec Chrzestny Piraci z Karaibów Quo Vadis Wiedźmin blog comments powered by Disqus See more posts like this on Tumblr #Braveheart #Fight Club #Indiana Jones #Ojciec Chrzestny #Piraci z Karaibów #Quo Vadis #Wiedźmin More you might like Frank Sinatra - Ojciec chrzestny popkultury Frank Sinatra – Ojciec chrzestny popkultury[infobox]Jego muzyki słuchały miliony. Jego role filmowe to majstersztyk. Na 12 grudnia przypadłyby setne urodziny Franka Sinatry – człowieka, który niemal w pojedynkę zbudował fundamenty pod to, co dziś nazywamy popkulturą.[/infobox]Jest uznawany za jednego z największych muzyków wszech czasów. Po świecie rozeszło się ponad 150 milionów płyt. Zagrał w kilku klasycznych filmach. Koniec końców…View On WordPress Ava Gardner Frank Sinatra jazz Mario Puzo Ojciec Chrzestny sylwetka Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na Depp, upadek damskiego bokseraJest tylko jedna grupa ludzi, których Hollywood nienawidzi bardziej od antysemitów. To damscy bokserzy. Johnny Depp katujący swoją żonę Amber Heard właśnie wkroczył na drogę, która doprowadziła kilka lat temu do ostatecznego upadku Mela tydzień to zapewne najgorszy okres w życiu Johnny’ego Deppa. Tuż przed premierą wysokobudżetowej produkcji Disney’a, czyli „Alicja po drugiej stronie lustra” młoda żona aktora, Amber Heard wniosła do sądu pozew o rozwód. Niby nic – wiele osób się rozwodzi. Ale Depp zamiast potraktować pozew jak każdą inną sprawę, zaczął kombinować. Jego prawnicy próbowali przekonać Heard do załatwienia sprawy polubownie, co w efekcie przyniosło odwrotny efekt. Wściekła kobieta upubliczniła zdjęcia na których widać jak Depp ją bił. Mamy 27 maja. W Stanach podobnie jak w Polsce trwa długi weekend, bo ostatni poniedziałek miesiąca to u nich najważniejsze (obok święta Dziękczynienia) święto – Memorial Day. Ten długi weekend to także okres żniw dla producentów filmowych, którzy ustanawiają wtedy nowe rekordy kasowe. „Alicja…” miała być hitem. Rodzinnym hitem. Wyprodukowana przez najbardziej prorodzinną wytwórnię na świecie, z ich czołową gwiazdą w roli wiedziała jak oddać za ciosy. Wybrała moment najbardziej newralgiczny – bo ten weekend. Jeśli „Alicja…” okaże się klapą, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że Disney pozbędzie się Deppa (w kolejce czekają nowi „Piraci z Karaibów”, którzy mogą zostać przełożeni na późniejszy termin). Dlaczego? To proste – nikt o zdrowych zmysłach handlując kinem rodzinnym i prorodzinnym, nie będzie opierał wizerunku wytwórni na damskim bokserze. Depp zresztą miał chyba świadomość tego co mu grozi, próbując przekonać żonę do ugody. Może i jest gwiazdorem niepokornym, może i ma sporo skandali na sumieniu, ale też bardzo mocno dbał o to, aby w mediach jego wybryki równoważyły się z ciepłym wizerunkiem człowieka, który kocha swoje dzieci. Dla nich stworzył Jacka Sparrowa, dla nich grał Willy’ego Wonkę. Może tata jest szalony, ale kochany… Teraz już w to nikt nie uwierzy. Zwłaszcza po tym, jak miliony internautów obejrzało w sieci skatowaną twarz w której znalazł się Depp jest bliźniaczo podobna do tej w jakiej sześć lat temu znalazł się Mel Gibson. Kiedy Oksana Grigoriewa jego druga żona upubliczniła taśmy na których gwiazdor wyzywał ją od najgorszych, życzył zbiorowego gwałtu i śmierci, od aktora odwrócili się wszyscy. Studio Warner Bros., z którym aktor związany był od lat, definitywnie wykreśliło z planów piątą część przebojowego cyklu „Zabójcza broń”, gdy zaś twórcy „Kac Vegas 2” zagrozili strajkiem, jeśli w obsadzie znajdzie się Mel, studio musiało usunąć go z planu. Dodajmy, że Leonardo DiCaprio zrezygnował z gry w superprodukcji historycznej o wikingach, którą miał reżyserować spektakularnego upadku nie było w branży filmowej od dekad. Droga na dno zajęła mu zaledwie kilka miesięcy. W kwietniu 2010 roku rozstał się z Oksaną (bił ją gdy była w ciąży), w czerwcu otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do niej i ich córki (Lucia urodziła się 30 października 2009 roku), w lipcu zaś Rosjanka upubliczniła taśmy z nagraniami rozmów telefonicznych z Melem (Gibson krzyczy na nich że jeśli mu nie obciągnie, spali jej dom, zabije, zniszczy, doprowadzi do ruiny.)Zastraszona kobieta zerwała z nim wszelkie kontakty, a sprawa trafiła do kalifornijskiego sądu. Jej przebieg nie jest znany, bowiem została utajniona. Ludzie z otoczenia pary twierdzą jednak, że Mel nie wywinie się tak łatwo jak w przypadku rozwodu. Rozstanie z żoną, z którą ma siedmioro dzieci, kosztowało go pół miliarda, prawnicy Oksany żądają zaś ponoć wielomiliardowego odszkodowania lub kary więzienia dla Gibson sam jest sobie winien – dziwne w całej sprawie jest jedynie to, że branża zdecydowała się na ostracyzm dopiero teraz. Przedtem ani homofobiczne wypowiedzi aktora dla francuskiej prasy („Oni wsadzają sobie w tyłek. A ja się pytam, czy tyłek do tego służy?”), ani afera związana z „Pasją”, której zarzucano słabo zawoalowany historycznym sztafażem antysemityzm, ani głośny pijacki i antysemicki wybryk z 2006 roku, gdy kontrolujących go policjantów wyzywał od Żydów, nie zaszkodziły aktorowi w takim stopniu jak pobicie Oksany (wybił jej dwa zęby) i groźby pod jej adresem. Dlaczego tak się stało?Mel Gibson od początku swojej kariery budował mit twardego, ale prawego faceta, który przyleje złemu i zawsze zadba o rodzinę. Taki był Max Rockatansky z trylogii „Mad Max”, Martin Riggs z „Zabójczej broni” i szereg podobnych im bohaterów. Romantycznych i żyjących zgodnie z wartościami chrześcijańskimi (nawet postać Mad Maksa ma silny rys ewangeliczny). Mel w wywiadach przez lata podkreślał, że najważniejsi są Bóg i rodzina. Gdy jakaś rola mogła być rysą na takim wizerunku, ingerował w scenariusz lub przemontowywał film. Wcielając się w postać skończonego drania, gangstera Portera w filmie „Godziny zemsty” (1999) Briana Helgelanda, zmusił debiutującego reżysera do przemontowania filmu, by bohater na końcu okazał się dobrym człowiekiem. I za takie role świat pokochał Mela, a zwłaszcza kobiety, które w różnych rankingach od 1991 do 2004 roku uznawały go za światowy symbol związek z Grigoriewą w piekło, Mel Gibson na oczach świata stał się czołowym amerykańskim mizoginem. Nagle okazało się, że przez dekady Gibson tworzył w Hollywood fałszywy wizerunek, czego nie mogą wybaczyć mu zarówno fani, jak i współpracownicy. Obnażając twarz domowego terrorysty i damskiego boksera, Gibson obalił filmowy mit i stał się parodią samego siebie. Odbudowanie kariery zajęło mu sześć lat. Dopiero w tym roku do kin trafi pierwszy wysokobudżetowy film akcji z nim w rolki głównej, a w listopadzie wyrusza na trasę promocyjną swojego nowego reżyserskiego dzieła „Hacksaw Ridge”.Kilka lat wcześniej dokładnie ten sam los spotkał innego giganta kina – Kevina Costnera. Pieczołowicie budowany wizerunek prorodzinnego faceta, który dba o żonę, rodzinę i gra w filmach opiewających Amerykę, legł w gruzach, gdy okazało się, że Kevin nie tylko pije, ale zdradza swoją ukochaną. Efekt? Koniec kariery i mozolna praca u przykłady gwiazdorów, którzy złamali sobie kariery w chwili, gdy ich wizerunek okazał się być wydmuszką marketingową, można mnożyć. Gwiazdor lat 80., Rob Lowe, był promowany na „uroczego chłopaka z sąsiedztwa”. Każda matka miała marzyć o tym, aby umawiała się z nim jej córka. Po wycieku nagrań wideo z zapisem jego erotycznych igraszek z dwoma nastolatkami wszystko legło w gruzach. A on ze szczytu spadł na dno – czyli do trzecioligowych produkcji. Identycznie rzecz miała się ze Stevenem Seagalem. Wielka gwiazda, prorodzinny facet i kochający ojciec… ten wizerunek okazał się fikcją, gdy kolejna aktorka doniosła o gwałtach na planie. Warner sprawę wyciszył, ale też i odesłał Saegala z wilczym biletem do kina klasy „C”. Mickey Rourke bijący na planie „Dzikiej orchidei” partnerkę… Najpierw klapa, potem kino klasy „C”.Wizerunek w Hollywood jest świętością od czasu powstania Fabryki Snów. Sytuacja, w której wymyka się on spod kontroli agentów i producentów, staje się jednoznaczna ze skreśleniem gwiazdy z pierwszych miejsc na listach potoczy się sprawa Deppa trudno dziś wyrokować. Wszystko zależy od wyników finansowych nowej „Alicji…”. Jeśli film zarobi sporo, istniej szansa, że Disney przymknie oczy na pijackie wybryki gwiazdora. Tyle, że widzowie nie lubią damskich bokserów. Co więcej publiczność Deppa to w ogromnej mierze publiczność kobieca. I ona podobnie jak w przypadku Gibsona czy Costnera, może od gwiazdora się odsunąć. A wtedy Johnny z największej, niepokornej gwiazdy Hollywood, może zamienić się w największą upadłą sławę tego dziesięciolecia. Source: Alicja w Krainie Czarów Hollywood Johnny Depp mad max Mel Gibson Pasja Piraci z Karaibów przemoc domowa Zabójcza broń TEKSTY Fight Club 2 #1 - ten przerażający Tyler Durden [recenzja] Fight Club 2 #1 – ten przerażający Tyler Durden [recenzja][infobox]Dziewiętnaście lat temu „Fight Club” doskonale wyszydził nowoczesną, konsumencką kulturę, pokazał jak poprzez chaos i destrukcję można uratować świat i przypadkiem stał się symbolem maczyzmu. Czy w dzisiejszych czasach potrzebny nam drugi Fight Club? Czy Palahniuk będzie w stanie ponownie oczyścić przynajmniej tę część społeczeństwa, która go czyta?[/infobox] (more…)View On WordPress akcja Cameron Stewart Chuck Palahniuk Dark Horse Comics David Mack Fight Club Fight Club 2 komiks amerykański Niebieska Studnia obyczajowy recenzja satyra Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na Club 2 #1 - ten przerażający Tyler Durden [recenzja]Dziewiętnaście lat temu „Fight Club” doskonale wyszydził nowoczesną, konsumencką kulturę, pokazał jak poprzez chaos i destrukcję można uratować świat i przypadkiem stał się symbolem maczyzmu. Czy w dzisiejszych czasach potrzebny nam drugi Fight Club? Czy Palahniuk będzie w stanie ponownie oczyścić przynajmniej tę część społeczeństwa, która go czyta?Teraźniejszy Durden to już nie ten sam szalenie charyzmatyczny i jednocześnie przerażający gość. Teraz jest już tylko wyimaginowani przyjaciele nigdy nie odchodzą. O ile w filmowej adaptacji Davida Finchera Tyler Durden został „pokonany” przez Narratora, a operacja Masakra doszła do skutku, o tyle w powieści autor dał nam wyraźnie do zrozumienia, że szalone alter ego bohatera ma się całkiem dobrze. Hop, i przeskakujemy dziesięć lat do przodu. Narrator nazywa siebie Sebastianem, ma dziewięcioletniego syna i mentalnie znajduje się w tym samym miejscu, w którym go poznaliśmy na początku książki z 1996 r. Wrócił do nawyku kolekcjonowania mebli z Ikei, ma stałą pracę i wydaje mu się, że jest szczęśliwy. Od wydarzeń na dachu wieżowca Parkera-Morrisa, po których trafił do psychiatryka, wspomaga się dziesiątkami tabletek hamujących rozszczepienie jaźni. Problem w tym, że Sebastian na prochach jest totalnym nudziarzem, a jego żona, Marla, która w tajemnicy wciąż uczęszcza na grupy terapeutyczne, tęskni za Tylerem, dawnym życiem i dobrą w końcu wychodzi z cienia, okazuje się też, że w ciągu tych dziesięciu lat wychodził z niego częściej niż można by przypuszczać. Jednak teraźniejszy Durden to już nie ten sam szalenie charyzmatyczny i jednocześnie przerażający gość. Teraz jest już tylko przerażający. Zachowuje się jak rasowy złoczyńca, a przy tym wtłacza plan, którego celem jest nie kto inny jak Sebastian. Po lekturze pierwszego zeszytu można odnieść wrażenie, że Palahniuk serwuje nam małą powtórkę z rozrywki, a przynajmniej opowieść osadzoną na tym samym szkielecie. Można to uznać zarówno za wadę jak i zaletę, niemniej faktem jest, że czyta się to bez zgrzytów. Pisarz bez problemu odnalazł się w materii komiksu i z podobną siłą operuje swym dosadnym językiem i specyficzną narracją. Jeszcze za wcześnie wyrokować, czy będziemy mieli do czynienia z kolejną błyskotliwą satyrą, tym razem na terroryzm i związki małżeńskie, czy tylko z pisaną na siłę kontynuacją bez większych spostrzeżeń. W każdym razie jest w „Fight Clubie 2” potencjał do wykorzystania, a jeśli nawet się zmarnuje to pozostaną nam fantastyczne rysunki Camerona Stewarta, który odcina się od wizualnej estetyki filmu Finchera, obierając zupełnie inną, ale równie ciekawą drogę. Source: akcja Cameron Stewart Chuck Palahniuk Dark Horse Comics David Mack Fight Club Fight Club 2 komiks amerykański Niebieska Studnia obyczajowy recenzja satyra KOMIKS Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na Club #0„Fight Club”, czyli debiutancka powieść Chucka Palahniuka, to jedna z najważniejszych książek lat dziewięćdziesiątych – satyra obnażająca rzeczywistość, przepełniona agresją, nienawiścią i brutalnością, która stała się biblią pokolenia X. Już za chwilę pojawi się jej komiksowa kontynuacja, która i tym razem być może zawojuje kolejną generacją, a tymczasem przyjrzyjmy się jej jako darmowy dodatek do książkowych tytułów wydawnictwa Niebieska Studnia komiksowy „Fight Club” to przedruk dwunastostronicowej historii z mini-antologii Dark Horse’a wydanej w ramach Dnia Darmowego Komiksu w 2014 r. Użyte przy tej okazji słowo „prequel”, czy też widniejący na okładce napis „pilot nowej serii”, są lekkim nadużyciem, bo zeszycik nie jest niczym więcej jak streszczeniem (i to mocno uproszczonym) ostatnich rozdziałów powieści z 1996 r. wzbogaconym o jeden drobny, acz ważny, element. Pozycja ta jest szczególnie istotna dla osób, które nie czytały książki (i nie zamierzają), a swoją wiedzę o tym tytule czerpią wyłącznie z filmowej adaptacji Davida Finchera. „Fight Club 2” jest bowiem kontynuacją powieści Palahniuka, a nie obrazu z Nortonem i Pittem, co jest o tyle ważne, że zakończenia obu dzieł bardzo się drobnym detalem, który sugeruje już czwarta strona okładki, a także wszelkie zapowiedzi „FC2”, jest fakt, że Marla zachodzi w ciążę; i to jeszcze przed spektakularnym finałem na dachu wieżowca Parkera-Morrisa. Palahniuk całą sytuację ukazuje w kilku zręcznych scenach, wplatając je do głównego, znanego wątku, a całość kończy dokładnie w ten sam sposób co można traktować jako szczwaną ciekawostkę, której celem jest podgrzanie atmosfery przed premierą kontynuacji i zaprezentowanie zdolności graficznych Camerona Stewarta. Jego rysunki są wycyzelowane, kreska czysta, pozbawiona rozedrgań, zbędnych linii, a styl quasi realistyczny, popadający w kreskówkową umowność. Wszystko to celowo kontrastuje z gęstym, neo-noirowym klimatem filmu Finchera i oniryczną, gorzką powieścią Palahniuka, nadając temu nowemu tworowi zupełnie nową, samodzielną jakość, i jakby kompletnie chcąc odciąć się od poprzednich dzieł. Jest to dobry znak, a oznacza tyle, że pisarz nie zamierza podążać tą samą ścieżką co prawie dwadzieścia lat temu i być może uraczy nas kolejną wyśmienitą, oryginalną szyderą. Source: akcja Cameron Stewart Chuck Palahniuk Dark Horse Comics David Mack Fight Club Fight Club 2 komiks amerykański Niebieska Studnia obyczajowy recenzja satyra KOMIKS Wiedźmin, skuteczny ambasador Polski na świecie - [wywiad] Wiedźmin, skuteczny ambasador Polski na świecie – [wywiad][infobox]Trzecia część Wiedźmina zrobiła więcej dobrego dla promocji polskiej kultury na zachodzie niż wszystkie ministerstwa razem wzięte. O graczach, kulturze masowej i przyszłości serii rozmawiamy z Michałem Platkow-Gilewskim szefem komunikacji i PR w CD Projekt Red.[/infobox]Dzika Banda: Jak nastroje w firmie? Wyjechaliście na zasłużone urlopy czy nie mieliście czasu na wakacje?MICHAŁ…View On WordPress Andrzej Sapkowski CD Projekt Red Cyberpunk 2077 Krew i wino Michał Platkow-Gilewski Serce z kamienia Wiedźmin Wiedźmin 3: Dziki Gon wywiad Najlepsze gry 2015 [podsumowanie roku]Oto dziesięć naszym zdaniem najlepszych gier komputerowych, jakie ukazały się w 2015 roku. Wiedźmin 3 Batman Bloodborne DIRT gry komputerowe GTA metal gear solid podsumowanie roku 2015 StarCraft STARCRAFT II: LEGACY OF THE VOID tomb rider Uncharted Wiedźmin Wiedźmin 3: Dziki Gon Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na mafia i szatan - cała prawda o WatykanieWatykan – najmniejsze państwo świata to zarazem największa kopalnia tajemnic i spisków. To w Stolicy Piotrowej wiedzą wszystko o przyjściu na świat antychrysta, to tam mafia pierze pieniądze i tam lepiej nie wychylać się ze swoimi poglądami jeśli chce się dłużej porządzić. Tak przynajmniej twierdzi egzorcystą to nie kaszka z mleczkiem. Na własnej skórze, a raczej duszy, przekonuje się o tym ojciec Lozano, egzorcysta, któremu wydaje się, że wypędzenie demona z ciała pewnej młodej kobiety, będzie kolejny rutynowym egzorcyzmem. Niestety diabeł jest bestią podstępną, a ojciec Lozano szybko przekonuje się, że przyszło mu się zmierzyć ze złem o wiele potężniejszym niż przypuszczał.„Taśmy Watykanu” najnowszy film Marka Neveldine’a (przebojowa dylogia „Adrenalina”), który właśnie trafił na VOD to kolejny satanistyczny horror, który w swoją fabułę wpisuje tajemnice skrywane w archiwach Watykanu. Niezależna produkcja „The Vatican Exorcisms” (2013) opowiadała o beztroskim amerykańskim dokumentaliście zafascynowanym egzorcyzmami, który mając nadzieję na zrozumienie głębi zła, trafia pod opiekę watykańskich egzorcystów. Podróżując z nimi po Włoszech rejestruje różne przypadki opętań. Pech chce, że w pewnym momencie diabeł zaczyna do niego przemawiać, a przed głosem złego nawet Watykan nie jest w stanie nikogo uchronić. Choć oczywiście lojalnie tym, że nawet watykański egzorcysta w obliczu złego nie może czuć się komfortowo opowiadał z kolei „Rytuał” Mikaela Hafstorma (2011), gdzie w rolę starzejącego włoskiego egzorcysty wcielał się sam Anthony Hopkins. W odróżnieniu od wspomnianych powyżej watykańskich horrorów, „Rytuał” miał solidną bazę faktograficzną. Otóż jego scenariusz oparto na wspomnieniach autentycznego egzorcysty, Matta Bagilo, który do zawodu kształcił się w Stolicy Apostolskiej i poznał wszelkie jej sekrety. Pech chciał, że poznał je na tyle dobrze, że żadnego ani w książce, ani w scenariuszu nie opisał. Być może właśnie przez to „Rytuał” dostał błogosławieństwo od samego papieża, a premiera filmu odbyła się w z jej okazji spotkałem się w jednym z rzymskich kościołów z Anthony Hopkinsem, ten z całych sił próbował przekonać mnie do tego iż „Rytuał” nie jest kolejnym szeregowym horrorem o diable, a pierwszym dramatem z elementami thrillera, który pokazuje prawdziwe oblicze egzorcyzmów. – Ten film jest zgodny z faktami i wiarygodnie przedstawia rytuał egzorcyzmu. A to ważne – większość filmów o egzorcystach zazwyczaj nie spotyka się z dobrym przyjęciem w Watykanie. – twierdził. Pełna zgoda, aczkolwiek jedno intryguje – egzorcyzmy przedstawione w „Rytuale” w zasadzie nie różnią się niczym (poza efektami specjalnymi) od egzorcyzmów z „Taśm Watykanu”. Dlaczego zatem film oparty na biografii demonologa spotkał się z akceptacją Watykanu, zaś dzieło Neveldina została przez Stolice Piotrową zignorowane?Odpowiedź na to pytanie jest zaskakująco prosta. W „Rytuale” nie było mowy o tym jakoby kościół cokolwiek przed wiernymi ukrywał, a jeśli już to tylko dla ich dobra. U Neveldine’a jest inaczej – Watykan ma swoje sekrety i co więcej nie ma zamiaru się nimi dzielić ze światem. Tylko papież i jego najbliższe otoczenie wie o tym, że antychryst przybył na ziemię i nie mają zamiaru dzielić się tą wiedzą ze zwykłymi śmiertelnikami. Oczywiście dla ich dobra. Fantasmagoria amerykańskiego reżysera wychowanego na teoriach spiskowych? Być może. Ale trzeba przyznać jedno – Watykan to popkulturowy spiskowy samograj, do czego przyczyniła się… oficjalna polityka Stolicy ma bowiem na świecie drugiego takiego państwa, które ukrywałoby przed światem więcej tajemnic niż ma mieszkańców. Co więcej robiło to od dekad nie tylko w niebywale skuteczny ale i zgodny z majestatem prawa sposób. Spiskowa kariera Watykanu zaczęła się od powstania kluczowej dla funkcjonowania tego politycznego organizmu instytucji – Instytutu Dzieł Religijnych, powszechnie nazywanego Bankiem Watykańskim. Choć jego historia sięga końcówki XIX wieku (wówczas nazywał się Administracją Dzieł Religijnych) to popkulturowa kariera Banku Watykańskiego narodziła się już w wieku XX, wraz pierwszymi plotkami o tym brataniu się watykańskich bankierów z rodzinami w latach 50. pisano, że w Watykańskim Banku prane są pieniądze, dekadę później wraz z śmiercią prezydenta Johna F. Kennedy’ego pojawiła się plotka, jakoby w Banku zdeponowano dokumenty (pochodzące oczywiście od rodzin mafijnych) w których dokładnie opisano zleceniodawców i zamach na prezydenta. Czy agenci FBI mogli wydobyć z Watykanu te informacje? Ano nie – Stolica Apostolska to polityczny twór rządzący się swoimi prawami i nie musi podejmować współpracy z innymi państwami. Poza tym chroni ich… tajemnica spowiedzi. Archiwa watykańskie mają co prawda zostać odtajnione, a ludzie mają poznać prawdziwe nazwisko zabójcy Kennedy’ego ale to nastąpi… no właśnie, tego nikt, poza panem Bogiem nie sposób prawnego funkcjonowania, kontakty z mafią, religijne uprzywilejowanie – to wszystko sprawiało, że miejsce, które zgodnie z początkowymi celami, miało być bijącym sercem religii chrześcijańskiej, dla popkultury stało się wylęgarnią zła, korupcji i (i w oparciu o prawdziwe historie) pokazał Watykan w „Ojcu chrzestnym 3” Francis Ford Coppola. W zamykającej trylogię o rodzinie Corleone części motywem przewodnim było przejecie udziałów w Banku Watykańskim. Co ciekawe Mario Puzo wraz Coppolą scenariusz „Ojca chrzestnego 3” oparli na głośnych w latach 70. i 80. plotkach sugerujących jakoby w Watykanie za zamkniętymi drzwiami toczyła się wojna o strefy wpływów a jej ofiarą był nie kto inny jak papież Jan Paweł zaczęło się od tajemniczej śmierci Głowy Apostolskiej. Jan Paweł I miał ponoć dowiedzieć o knowaniach i konszachtach z mafią arcybiskupa Marcinkusa, który zarządzał Bankiem Watykańskim i zlecić kontrolę instytucji. Ponoć to zrobił, ale nie zdążył. Marcinkus zlecił bowiem jego egzekucję. Na miejsce Jana Pawła I, wybrano zaś mało ekspansywnego i dociekliwego arcybiskupa z Polski, Karola Wojtyłę. Aby nie zainteresował się on tym co dzieje się w Banku Watykańskim… instytucja ta wsparła finansowo pewną polską polityczną organizację o nazwie „Solidarność”.Oczywiście ile w tych plotkach jest prawdy nie dowiemy się nigdy, nie mniej jednak morderstwo w Domu Bożym, pranie pieniędzy i polityczne intrygi siłą rzeczy musiały intrygować. O ile Coppola podszedł do watykańskiego tematu śmiertelnie poważnie, to Brytyjczyk Peter Richardson w swojej komedii „Ten papież musi umrzeć” bezlitośnie obśmiał watykańskie matactwa, czyniąc bohaterem swojego filmu pewnego sympatycznego księdza, miłośnika rock’n’rolla, który przypadkiem został papieżem. Nie spodoba się to mafijnym decydentom, którzy wydadzą na sympatycznego papieża wyrok równie dowcipny i szyderczy sposób watykańskie spiski potraktował Bruce Willis. W jedynym jak do tej pory filmie, do którego sam wymyślił historię, czyli „Hudson Hawku” wcielał się on w sympatycznego włamywacza, który wplątuje się w międzynarodową aferę szpiegowską. Pomocną dłonią (i nie tylko) służy mu piękna zakonnica siostra Anna, która okazuje się watykańskim super szpiegiem, pracującym dla katolickiego odpowiednika MI6. Zabawne? Amerykańskim krytykom wizja świata w którym Watykan posiada swoich superszpiegów przebranych za zakonnice nie przypadała do gustu, a film okazał się jedną z największych finansowych klap z karierze Bruce’a. Frekwencji nie uratował nawet fakt iż seksapil Bruce’a stopił okowy wiary a piękna zakonnica na końcu wyskoczyła z ile Willis obśmiewał kościelne spiskowe teorie dziejów, tak Dan Brown podszedł do nich zupełnie na poważnie, tworząc dzięki nim podwaliny pod swoje pisarskie imperium. Bo przecież nie byłoby sukcesu „Kodu Da Vinci” gdyby nie wpisał on sprawnie w przygodową fabułę intryg i matactw Opus Dei – kościelnej instytucji, której koneksje i wpływy są równie niejasne jak sytuacja finansowa Banku Watykańskiego. Kiedy „Kod…” okazał się gigantycznym sukcesem wydawniczym (któremu nawet w Polsce towarzyszyło oburzenie Episkopatu, który próbował zakazać rozpowszechniania książki, uznając ją za dzieło kłamliwe i obraźliwe), świat szybko przypomniał sobie o wcześniejszej powieści Browna, „Anioły i demony”. O ile bowiem fabuła „Kodu…” krążyła dookoła Watykanu i sugerowała, iż jest on miejscem nieczystych interesów , tak w „Aniołach…” na Stolicy Apostolskiej nie zostawił suchej w Watykanie działa tajne stowarzyszenie Illuminatów, kamerling okazuje się nieślubnym dzieckiem papieża, a konklawe tajnym zborem, który nie ma nic wspólnego z wyborami (raczej z mafijną walką o stołki). Kiedy realizowano na podstawie książki film, Watykan którego ostre reakcje na „Kod…” tylko podbiły sprzedaż, tym razem zachował do „Aniołów…” chłodny dystans. Więcej – „L’Osservatore Romano” opublikowało nawet pozytywną recenzję z filmu nazywając go „nieszkodliwą rozrywką w której dobrzy, czyli kościół zawsze wygrywają”. No cóż – może i wygrywają, ale to złych zawsze pamięta się najdłużej. A najjaśniejszym puntem tego filmu była bezsprzecznie demoniczna postać kamerlinga, w którego wcielił się Ewan zabawne tak naprawdę trudno znaleźć rozrywkowy film, czy powieść w którym Watykan pokazany byłby jako instytucja, która wpiera, pomaga i dba o wiernych. Nie był takim obrazem zaakceptowany przez kościół „Rytuał” – bo w końcu okazało się, że nieprzypadkowo diabeł swoją siedzibę miał w… Watykanie. Czy zatem nigdy Watykan nigdy nie był pozytywnym bohaterem?No był, tylko mało kto dziś o tym pamięta. Otóż w 2004 roku amerykański reżyser Stephen Sommers, który odniósł gigantyczne sukcesy filmową dylogią „Mumia”, postanowił zrealizować komediowy horror „Van Helsing”, którego tytułowym bohaterem był odwieczny przeciwnik hrabiego Drakuli. Tyle że Sommers dopisał Van Helsingowi biografię zupełnie inną niż Bram filmie okazuje się on nie skromnym naukowcem, który odkrywa sekret wampira, a nieugiętym pogromca demonów, który podróżuje po całym świecie i na zlecenie tajnej watykańskiej organizacji zabija potwory. Watykan bowiem dba o wiernych i chroni ich ode złego nie tylko modlitwą, ale i kuszami, srebrnymi kulami i wielkgachnymi nożami. Tajna watykańska agenta walcząca z potworami pojawiła się jeszcze w animowanym „Van Helsing: Londyńskie zlecenie” a potem niestety odeszła w zapomnienie – wraz z filmem bowiem nie chciał w kinie oglądać ani Van Helsinga, który wygląda jak John Rambo w lateksie, ani jego dobrych zwierzchników z Watykanu, którzy w trosce o ludzkie dusze mordują potwory. W popkulturze Watykan o wiele lepiej radzi sobie jako miejsce przeklęte i złe, którego nawet egzorcyzmy nie uratują ode złego… Source: Anthony Hopkins antychryst mafia Mark Neveldine Ojciec Chrzestny Papież Taśmy Watykanu Van Helsing TEKSTY Seks, mafia i szatan - cała prawda o Watykanie Seks, mafia i szatan – cała prawda o Watykanie[infobox]Watykan – najmniejsze państwo świata to zarazem największa kopalnia tajemnic i spisków. To w Stolicy Piotrowej wiedzą wszystko o przyjściu na świat antychrysta, to tam mafia pierze pieniądze i tam lepiej nie wychylać się ze swoimi poglądami jeśli chce się dłużej porządzić. Tak przynajmniej twierdzi popkultura.[/infobox]Bycie egzorcystą to nie kaszka z mleczkiem. Na własnej skórze, a…View On WordPress Anthony Hopkins antychryst mafia Mark Neveldine Ojciec Chrzestny Papież Taśmy Watykanu Van Helsing Nowy artykuł na Dzika Banda : Nowy artykuł na arty do Ghost in the Shell [galeria]Aktorski „Ghost in the Shell” ze Scarlett Johansson w roli głównej podbija właśnie kina. To dobra okazja aby przyjrzeć się zakulisowym pracom nad filmem na poziomie jego wizualizacji. Poniżej znajdują się concept arty autorstwa Macieja Kuciary, Asha Thorpa, Nicka Kellera, Adama Middletona i Andrew Bakera, które stanowią mały wyimek z artbooka „The Art of Ghost in the Shell”. Source: Adam Middleton Andrew Baker Ash Thorp concept art cyberpunk Ghost in the shell Maciej Kuciara Nick Keller science fiction

jak narysować jacka sparrowa